Czy dobrze zrobilem .....ciąg dalszy....(3...
.....bardzo fajnie bawili sie rozmowa , czasem sie sprzeczali , nastepnie byli bardzo zgodni...te 5 godzin 50 minut lotu z Polski przeminelo bardzo szybko i przyszedl czas rozstania....w tym pospiechu zapomnieli wymienic sie numerami telefonow ( komorek) , rowniez nie powiedzieli sobie w jakich Hotelach beda spedzac ten wolny czas...
Irek udal sie do swojego Hotelu ....gdzie szybko, zaraz po zameldowaniu sie zjadl swoj pierwszy all inclusive obiad....( uwielbial owoce morza)....nastepnie wyruszyl na zwiedzanie slynnego deptaka wzdluz morza i podziwial czarny piasek na plazy....w pewnej chwili Jego uwage przykuly dwie fajnie wygladajace dziewczyny , ale sobie odpuscil i zajal sie rozkoszowaniem pobytu na Teneryfie narazie , tylko w swoim towarzystwie...tak by najmniej planowal....Po powrocie do Hotelu wskoczyl odrazu do basenu....plywac uwielbial od dziecinstwa....kiedy plynal w kierunku swojego lezaka....zauwazyl krotko przystrzyzona brunetke , ktora polozyla swoje rzeczy na stoliku wraz z jego recznikiem...a sama zajela jego lezak... Wyczytal w opiniach internetowych , ze takie rzeczy sie zdarzaja....ale nie myslal , ze jemu.....
Ruszyl szybko w jej kierunku....juz chcial cos powiedziec po angielsku....a tu uslyszal : TAMARA....i podala mu dlon nieznajoma....
My name is IREK....powiedzial zaskoczony...nie mial wyjscia ....stonowal....i z usmiechem powiedzial....wlasnie nie potrzebowalem juz tego lezaka...bo ide cos zjesc...Fajnie ze jestes glodny to pojdziemy razem....powiedziala Tamara...